Przejdź do głównej zawartości
Ze względu na prace konserwacyjne AutoScout24 jest obecnie dostępny tylko w ograniczonym zakresie. Dotyczy to takich funkcji, jak kontakt ze sprzedawcami, logowanie lub zarządzanie pojazdami na sprzedaż.
default-banner-l-01.jpg

BMW E65

Chris Bangle, który w 1992 roku został szefem projektantów w BMW, postanowił stworzyć zupełnie nową jakość. Nie zamierzał przeprowadzać drobnych liftingów – pragnął czegoś więcej. W ten sposób powstał najbardziej kontrowersyjny model bawarskiego koncernu – BMW E65. I choć ówczesne recenzje miłośników marki nie zostawiły na nim suchej nitki, auto przebojem zdobyło rynek. Ponadczasowy design zyskuje w oczach odbiorców wraz z upływem lat – pojazd okazał się nowoczesną, wizjonerską wersją – spełnieniem marzeń wielbicieli luksusu.

BMW E65: przestronny, ekskluzywny i kontrowersyjny

Europejczycy stosunkowo chłodno przyjęli nowego przedstawiciela wersji 7 – BMW E65. Monachijskie przedsiębiorstwo nieoczekiwanie zerwało z dotychczasową, charakterystyczną stylistyką „Bawarek”, która cieszyła się sporą popularnością i miała grono wiernych fanów. Model, który zaprezentowano w 2001 roku, porażał luksusowym wyposażeniem i udogodnieniami, obok których nawet dziś trudno przejść obojętnie. Stylistyka pojazdu musiała budzić polemikę – jej twórca, Bangle, należał do najbardziej niepokornych designerów i nie stronił od kontrowersyjnych rozwiązań. Co ciekawe, rozczarowani fani bawarskich aut z czasem przekonali się do wyglądu E65 – dziś samochody te wzbudzają wyłącznie pozytywne emocje. Nieco tęgawa i zwalista sylwetka modelu przetrwała próbę czasu, nie tylko nie dezaktualizuje się, ale z upływem lat nabiera uroku. Niekorzystne, pierwsze wrażenie odchodzi w niepamięć, choć już w 2005 roku próbowano je zatrzeć, wprowadzając delikatniejsze linie i próbując „wkupić się w łaski” miłośników BMW kilkoma interesującymi jednostkami napędowymi. BMW E65 imponuje gabarytami, standardowa wersja liczy sobie, bagatela, 5 m długości. Bawarski koncern oferuje również odmianę Long, dłuższą o 14 cm. Nabywcy używanej „siódemki” mają do wyboru tylko jeden rodzaj nadwozia - 4-drzwiowego sedana. W oznaczeniach fabrycznych widnieją też wersje E66 i E67. E66 jest odmianą z powiększonym rozstawem osi. 67 – to model wydłużony i opancerzony, stworzony z myślą o dygnitarzach, przedstawicielach ambasad i prezesach największych światowych firm.

Luksusowe wnętrze, gadżety elektroniczne i innowacyjny iDrive

Innowacje, które zaproponował Bangle, nie poprzestają na wyglądzie zewnętrznym, ale obejmują kabinę pasażerską i wyposażenie pojazdu. Bawarski koncern zrezygnował z charakterystycznej deski rozdzielczej, subtelnie zwróconej ku kierowcy. Pod konsolą środkową zabrakło drążka zmiany biegów. Fotel kierującego przestał pełnić funkcję serca wnętrza auta – główny punkt to nowoczesny, multimedialny ekran w specyficznej budce u szczytu deski rozdzielczej. Tutaj znajduje się centrum dowodzenia systemu iDrive, dzięki któremu jazda BMW E65 przypomina pilotowanie odrzutowca. Kierowca ma do dyspozycji system elektroniczny z nowoczesnym, wieloczynnościowym dżojstikiem. Za jego pomocą bez trudu steruje się około 700 zaawansowanymi funkcjami, w tym nawigacją, precyzyjnymi ustawieniami klimatyzacji czy masażem foteli. Drążek zmiany biegów, na wzór pojazdów produkowanych w Stanach Zjednoczonych, znalazł miejsce za kierownicą. Sekwencyjną zmianę biegów umożliwiają dwa przełączniki ulokowane na kierownicy. Wzrok przykuwają zegary umieszczone na desce rozdzielczej, które wyświetlają wiele dodatkowych informacji, na przykład aktualne spalanie lub sugestie systemu nawigacji. Miłośnicy komfortu i wygody zainteresują się podłokietnikiem wyposażonym w schowek i przyciski do obsługi foteli, które są regulowane elektrycznie. Pierwsi właściciele mogli zamawiać siedzenia podgrzewane, wentylowane albo z masażem. Wydaje się, że najwięcej uwagi projektanci poświęcili wykończeniu wnętrza i jego wyposażeniu. Wszystkie detale wykonano z niespotykaną dotąd pieczołowitością. Kiedy BMW E65 pojawiło się na rynku, zdecydowanie wyprzedzało swoje czasy i deklasowało konkurencję. Dla niektórych luksus i bogactwo, które proponuje nietuzinkowy samochód używany, okazują się nazbyt krzykliwe – rzecz gustu. W 2007 roku decydenci BMW poddali pojazd kolejnemu liftingowi. Tym razem na dobre rozprawiono się z wszystkimi słabościami wersji początkowej, wzmocniono systemy elektroniczne i jeszcze bardziej złagodzono design. Stonowana, elegancka stylistyka zachowała sportowy sznyt, charakterystyczny dla bawarskiego koncernu. Zmodyfikowano kształt przedniego zderzaka, unowocześniono klosze lamp, dołączono następne, innowacyjne jednostki silnikowe. Auto wzbogaciło się też o kolejne dodatki, w tym czujnik deszczu czy asystenta świateł drogowych.

Silniki z bawarskim temperamentem

Auto przyszłości nie mogło poprzestać wyłącznie na nowatorskim designie – należało zadbać o szeroką paletę innowacyjnych motorów. Pojazd oferuje aż 10 jednostek napędowych – silniki benzynowe i turbodoładowane jednostki wysokoprężne. Każdy nabywca samochodu bez trudu znajdzie wersję idealnie dopasowaną do własnych potrzeb. W naszym kraju niezmienną popularnością cieszy się turbodiesel o pojemności 3 l i mocy równej 217 KM. Energiczny motor pozwala dwutonowej limuzynie zdobywać „setkę” w 8 s i przyspieszać do 235 km/h. Kierowcy, którzy nie prowadzą agresywnie i preferują spokojniejszą jazdę, spalą średnio 8-9 l oleju napędowego na 100 km. Amatorów adrenaliny i benzynowych silników z werwą zapewne zaintryguje odmiana 745i, którą wyposażono w motor V8 o pojemności 4,4 l i mocy 333 KM. Pojazd osiąga 100 km/h zaledwie w 6,3 s. Prędkość maksymalną samochodu ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Miłośnicy naprawdę silnych wrażeń wybierają wersję 760i, zaopatrzoną w jednostkę o pojemności 6 l i generującą aż 444 KM. Bawarka w nowym „przebraniu” zaskakuje również doskonałymi właściwościami jezdnymi. Wyposażono ją w znakomite zawieszenie, auto zakręty pokonuje w sposób równie energiczny, co mniejsze modele monachijskiego koncernu. Ale to niuanse technologiczne najbardziej urzekają fanów motoryzacji. Pojazd oferuje spory pakiet drobnych przyjemności, które umilają każdą chwilę podróży i nadają życiu smak. Zagłówki tylnej kanapy unoszą się, kiedy wsiadają pasażerowie. Pióra wycieraczek co parę dni zmieniają kąt ustawienia, dzięki czemu guma dotyka szyby pod różnymi kątami i zużywa się znacznie wolniej.

Limuzyna dla miłośników przepychu

Co jeszcze gwarantuje ekskluzywny pojazd swym pasażerom? Drzwi, które domykają się automatycznie, specjalne przyciski, służące do przysłaniania szyb roletami i klapę bagażnika, którą można otwierać i zamykać w sposób zdalny. To auto idealne na długie wycieczki. Każdy podróżnik ma do dyspozycji sporą przestrzeń, a wnętrze raduje materiałami najwyższej jakości. Kabinę doskonale wytłumiono, więc drogę uprzyjemnia cisza, kołysząca do snu lub dźwięki muzyki, które płyną z radioodtwarzacza CD. Prócz innowacyjnego systemu iDrive z nawigacją GPS, właściciele mogą cieszyć wieloma innymi dodatkami, w tym systemem Night Vision czy asystentem jazdy w nocy. Amatorzy przekładni manualnych poczują się odrobinę zawiedzeni – w modelach BMW E65 montowano wyłącznie automatyczne skrzynie biegów – 6-stopniowe i sterowane w pełni elektronicznie. Pojazd, który powstał w wyobraźni nieszablonowego projektanta, mimo wszystko zachwyca innowacyjnym designem i luksusem, który zadowoli najbardziej wymagających właścicieli. Fani tradycyjnych modeli marki, którzy rozważają zakup ekskluzywnego, używanego samochodu, powinni zainteresować się modelami po liftingach. Chris Bangle, gdy już nieco poskromił swoją „ułańską” fantazję, zbudował auta z nutką sentymentalnego konserwatyzmu, które sięgają do klasycznych rozwiązań BMW. E65 to bezapelacyjnie samochód najwyższej klasy, który podniósł standardy w segmencie zbytkownych limuzyn. Na rynku wtórnym nie brakuje ofert używanych samochodów, które wyposażono w pełny komplet komfortowych opcji i nowinek technologicznych. Dziś kuszą przystępnymi cenami i wygodą rzadko spotykaną nawet w najnowszych modelach. Ogłoszenia zwracają uwagę przede wszystkim amatorów szybkich, okazałych aut – warto poszukać idealnej „siódemki” i podarować sobie odrobinę luksusu.